wtorek, 14 lutego 2012

IX rozdział

            Obudził mnie dzwonek telefony, który oznaczał 8:30. Warsztaty zaczynały się o 10:30, więc musiałam się zbierać. Z garderoby wyciągnęłam, koszulkę w kradkę i szare dżinsy. W łazience umyłam włosy, wzięłam zimny prysznic i umyłam zęby. Następnie przebrałam się, do torby wpakowałam telefon, tusz, portfel, długopis, mały zeszycik i kilka moich zdjęć. Moim zdaniem najlepszych. Z torbą na ramieniu i aparatem zawieszonym na drugiej, wyszłam z pokoju i zapukałam do 102. Otworzyłam już gotowa Sam, ubrała rurki i bluzkę na ramiączkach, w torbie miała strój na zmianę.
-Ładnie wyglądasz- powiedziałam Sam
-Ty też- uśmiechnęłam się podziękowalnie i poszłyśmy razem do restauracji przy hotelu na śniadanie, była 10:00. Kiedy wyszliśmy z hotelu poszłyśmy przez park, gdzie Ja miałam zajęcia. Niedaleko w tym samym parku Sam miała je na estradzie. Pożegnałam się i podążyłam do mojej grupy. Nie czekaliśmy długo, na warsztatach mieliśmy rozejść się po parku i zrobić zdjęcia najciekawszym zdarzeniom lub przedmiotą. Kiedy wszyscy się rozeszli, podeszłam do prowadzącej warsztaty.
-Przepraszam, mogę zabrać chwilkę- zapytałam niepewnie
-Oczywiście, słucham
-Chciałam zapytać eksperta, co o tym sądzi- powiedziałam wyciągając z teczki moje zdjęcia.
-Czyli Ja jestem tym ekspertem- zażartowała i zaczęła przeglądać teczkę. Czekałam na wyrok jak na kata.- Cóż..
- Emmo.-Podpowiedział
- Cóż Emmo- powiedziała oddając mi teczkę- widzę talent
-Naprawdę- zapytałam, niedowierzalnie z uśmiechem na twarzy
-Naprawdę, a teraz biegnij zrobić zdjęcia, a jutro będziemy je obrabiać.
-Dziękuje- powiedziałam i pobiegłam szczęśliwa przed siebie
            Po skończonych warsztatach moich i Sam poszliśmy do hotelu odświeżyć się. Opowiedziałam Sam o tym, co mi powiedziano na warsztatach, wchodząc do pokoju od razu zadzwoniłam do Niall’a.
-Kochanie- powiedział uradowany do telefonu
- Przepraszam, że wczoraj nie zadzwoniła, ale była padnięta
-To zrozumiałe, kocham cię bardzo i tęsknie
-Ja tez, Niall, uwierz, że Ja tez
-Wierze
- Nieuwierzysz, co się stało.- Zaczęłam mówić podekscytowana, rozmawiałam z nim godzinę.
 - Kocham cie najbardziej na świecie- powiedziałam na pożegnanie
-Ja ciebie też, pa- tymi słowami zakończyliśmy naszą rozmowę
            Nacisnąwszy czerwoną słuchawkę, weszłam do garderoby i wybrałam to http://stylistki.pl/letni-154108/ wzięłam prysznic i się ubrałam. W pokoju czekała Sam, która wybrała http://stylistki.pl/elegancko-154208/. Poszłyśmy razem do restauracji na późny obiad, zamówiłam zapiekankę wegetariańską, a Sam zdecydowała się na krewetki. Najedzone ruszyliśmy na zakupy. Do hotelu wróciliśmy opakowane, po uszy, odłożywszy rzeczy do pokoju zjedliśmy kolacje. Na wieczór planowaliśmy skypa z chłopakami. Sam poszła się odświeżyć i powiadomić chłopców. Ja przygotowałam laptop i wyszłam na balkon, aby podziwiać zachód słońca w NY. Po 5minutach wpadła Sam i włączyła skypa. Cudownie było popatrzeć na Niall’a, chociaż dzieli nas wielkie morze czułam go obejmującego mnie od tyłu.
-Tęsknimy bardzo- powiedziałam-
-My też, ale lepiej pokarzcie pokuj i widok zza okna.- Uczyniliśmy to
            Po długiej rozmowie, Sam padła tak samo jak Ja. Postanowiła przenocować ją. Rano Sam obudziła mnie o 8: 00, po umyciu się ubrałam http://stylistki.pl/d-154261/, poszłam do Sam. Pierwszy raz byłam w jej apartamęcie od czasu przyjazdu. Nie czekałam długo o 9: 00 wyszłyśmy na śniadanie. Sam ubrała http://stylistki.pl/granatowy-cud-153909/, ponieważ mieli dziś iść na spektakl. Na śniadanie był szwedki stół. Po nim od razu poszliśmy na koktajle mleczne. Dziś warsztaty były w studiu, musiałam obrobić tylko jedno zdjęcie, bo reszta była idealna. Zadowolona z siebie poszłam po Sam, opowiedziała mi o spektaklu, ale niezabardzo wiedziałam, o czym gada. Jutro mieliśmy wolne od warsztatów ustaliliśmy wypad na plaże. Dziś mięliśmy kupić drobiazgi do mieszkania w Londynie. Zmęczona ledwo, co zjadłam kolacje i czekała mnie jeszcze rozmowa z Niall’em. Nacisnęłam zieloną słuchawkę i włączyła głośnik. Niall odebrał jak zawsze, dziś on miał opowiadać.  Wybiła 22: 00, rozłączyłam się i niewstająca z łóżka usnęłam.

1 komentarz:

  1. Zajebisty blog!! będę wpadała częściej :D pisz next xd
    Zapraszam do sb,do komentowania,obserwowania no i czytania haha XD
    http://iloveyouforever-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń