środa, 15 lutego 2012

X rozdział

            Obudziłam się o 8 szybko poszłam wziąć prysznic i się umyłam, przepasałam się ręcznikiem i wyszłam z łazienki, zmierzyłam w kierunku garderoby. Wybrałam http://stylistki.pl/reed-reeed-reeeeeed---153782/ I strój kąpielowy marynarski. Wychodząc z garderoby zauważyłam jego, siedział na jednym z krzeseł. Pobiegłam do niego, Niall w tym czasie wstał, abym wskoczyła prosto w jego ramiona. Pocałował mnie namiętnie, niemogłam uwierzyć własnym oczom.
-, Co ty tutaj robisz?- Powiedziałam odrywając się od niego na chwilkę
-Przyjechałem- Odpowiedział podnosząc mnie i zanosząc na moje łóżko.
            Całowałam go namiętnie, tak dawno nie czułam jego ust spoczywających na moich. Pragnęliśmy siebie nawzajem, ale nasze wspólne chwile przerwało pukanie do drzwi. Niall postanowił otworzyć, Ja pozbierałam ubrania zrzucone wcześniej na ziemie i poszłam się w nie przebrać.  Kiedy wyszłam już ubrana, byli u mnie tez Zayn z Sam. Uzgodniliśmy, że pójdziemy razem na plaże a potem chłopcy nas gdzieś zabiorą. Zgodziliśmy się, wzięłam torbę ze standardowymi rzeczami i wyszliśmy. Pojechaliśmy na plaże, Ja z Sam zdecydowaliśmy się na opalanie. Niall z Zaynem wybrali inne tryby rozrywki, postanowili popływać i zachęcać nas do tego. Nagle Niall wziął mnie na ręce i przytkał do mojego gorącego ciała swoje lodowate i mokre. Zaczą się kręcić.
-Niall!!- Krzyknęłam, ale niedawał za wygraną.
            Przestał mną kręci i biegł w stronę oceanu, poczułam na całym ciele zimną wodę. Puścił mnie, a Ja wpadłam pod wodę. Miałam dyplom z nurkownictwa i potrafiłam siedzieć tam ponad 30minut. Woda była trochę mętna, więc odpłynęłam od miejsca, w którym Mie puścił. Miałam szczęście, bo niewpadłam na nikogo. Po namyśle wynurzyłam się i wyszłam na brzeg, znalazłam mój ręcznik i torbę. Ubrałam kolszulkę i poszłam kupić sobie loda. Kiedy wróciłam, niemogłam znaleźć Niall’a, Zayn’a i Sam ani ich rzeczy. Wzięłam swoje i zadzwoiłam do Niall’a. Odebrał
-Halo?- Zapytał
-Niall, gdzie ty do cholery jesteś?!- Wywrzeszczałam mu
- Emma?- Zapytał z niedowierzaniem
-No a kto?
-Gdzie jesteś skarbie? - Zapytała zmartwiony
-No na w parku, niebyło was na plaży, więc idę do hotelu.
- Zaraz tam będziemy- powiedział z ulga w głosie Niall
            Byłam zdziwiona, weszłam do parku i wyciągnęłam aparat. Popstrykałam parę zdjęć, różnym, ludzią i usiadłam na ławce pod wierzby. Nagle usłyszałam jak ktoś krzyczy Emma, Emma. To był Niall, za nim biegli Zayn i Sam.
- Gdzie ty byłaś? Myślelismy, że się utopiłaś?- Powiedział Niall ściskając mnie mocno
-Znaczy oni myśleli, Ja od razu wiedziałam, że gdzieś popłyniesz.-Powiedziała Sam
- Masz, pojęcie jak się baliśmy! Jak Ja się bałem o ciebie?- Krzyczał
-Niall spokojnie- próbowałam go uspokoić
- Dobra spokój, opanowanie- Niall próbował się uspokoić a Ja i Sam poszłyśmy dalej.
            Zrobiłam zdjęcie Niall’owi, kiedy się uspokajał. Wyglądał słotko. Sam zauważyłam tancerza ulicznego i zaproponowała walki solówek, pożyczyłam jej kapelusz na pieniądze. Moja przyjaciółka była świetna i zebrała kupę forsy. Nagle ktoś zaczą całować mnie od tyłu po szyji.
- Przepraszam, że tak na ciebie napadłem- powiedział Niall, obracając mnie twarzą do siebie.
- To Ja przepraszam, niepowinnam cię straszyć.- Powiedziałam i pocałowaliśmy się.
-, Czyli wszyscy w pogodzeni?- Zapytała Sam patrząc na nas przymykając lekko oczy.
- Tak- powiedziałam
            Poszliśmy do małej restauracji, nieobyło się bez fanek oraz mnóstwa autografów. Podczas obiadu, chłopcy opowiadali o reszcie ze zespołu. Jutro był ostatni dzień warsztatów, więc za dwa dni wylecimy do Londynu.  Nie cieszyłam się, chciałam zostać tutaj z Niall’em, Sam i Zayn’em, na zakupach i na przebywaniem z Annie Leibovitz na warsztatach. Jutro miała wybrać najlepsze zdjęcia i udostępnić na wystawie, którą organizuje jutrzejszego wieczoru. Niemogłam przestać o tym myśleć, nawet nie zauważyłam, kiedy z Niall’em znaleźliśmy się w pokoju. Z marzeń o moich zdjęciach wiszących na wystawie, zorganizowanej przez Annie Leibovitz, wyrwał mnie głos Niall’a
-, O czym tak intensywnie myślisz?
- O jutrzejszym dniu.
- A co jest jutro?- Zapytał
- Jutro mam ostatni dzień warsztatów i Annie wybiera najlepsze zdjęcia, które wywiesi na swojej wystawie.
- Na pewno wybierze twoje- powiedział Niall, który właśnie znalazł moje zdjęcia i pokazał mi je- No patrz, najlepsze zdjęcia na świecie!
- No może, jeśli nawet tak jest.- Powiedziałam, lekko się uśmiechając.- Jeśli się nikomu nie spodobają, to oznacza koniec karieru. Sławnej fotografki.
- Na pewno tak niebędzie.
 Resztę wieczoru spędziłam z Niall’em.
- Kocham cię wiesz- Powiedział mi Niall
- No pewnie, że wiem, Ja też cię strasznie kocham
- Myślałaś już o naszej wspólnej przyszłości? - Zapytał mnie Niall
- Czasami tak
- Opowiec mi o niej- Powiedział opierając się na łokciu w moją stronę.
- No, więc..- Zaczęłam- Będziemy mieć dwójkę dzieci, dziewczynkę i chłopca.
-, Które starsze?- Zapytał przerywając mi
- Chłopiec, oby dwoje będą mieli ogromny apetyt po tatusiu- na te słowa Niall się uśmiechnął.
- A co z naszymi karjerami?
- No, więc, ty będziesz dalej w zespole, a Ja…- zatrzymałam się, wszystko było zaplanowane miałam wyjechać z Sam do Francji. Ona miała być choreografką, a Ja miałam być tamtejszym fotografem i wykładać na uczelni.
- Aha, aha. A co z tobą?- Zapytał mnie, bałam się tego pytania. Niewiedziałam, co powiedzieć, ale po krótkiej chwili zastanowienia zdecydowała się mu powiedzieć.



Dziękuje za komentarz do IX rozdziału. J

1 komentarz:

  1. Bardzo fajny blog, pisz dalej! :)
    + zapraszam do mnie - http://lovejoylaughter.blogspot.com/ :D
    <33

    OdpowiedzUsuń